niedziela, 12 lipca 2015

Bryce NP i Zion NP - przyrodnicze perełki Utah!

Ostatnią noc spędziłyśmy w górskim resorcie w Brian Head, Utah - wysoka góra, a na jej szczycie tylko nasz hotel, który w zimie jest jednym z najsłynniejszych ośrodków narciarskich w stanie. Bardzo przyjemne miejsce, zupełnie inne niż ostatnie miejsca, w których spałyśmy. Trochę czułam się jak w domu - otoczona lasem. Wreszcie była też chwila na odpoczynek przy piwku, na powietrzu przy ognisku.


A rano - znowu w drogę! Dzisiaj przed nami dwa parki narodowe.
Pierwszym był Bryce Canyon National Park. Nazwa Bryce pochodzi od mormońskiego pioniera - w końcu wciąż jesteśmy w Utah. Pomimo tego, że w nazwie jest kanion, tak naprawdę nie ma tu żadnego prawdziwego kanionu - w sensie nie ma i nie było tu rzeki, która utworzyłaby kanion. Zagłębienie powstało natomiast na skutek erozji termicznej i chemicznej. Pogoda w Utah bywa bardzo zróźnicowana - są temperatury zarówno dodatnie i ujemne - wsiąkająca w skały woda zamarzała  i rozmarzała wielokrotnie (i nadal to robi) powodując niszczenie skał. Proces dodatkowo wspomagany jest przez kwaśny odczyn wody deszczowej poprzez rozpuszczanie tych wapiennych skał. Krajobraz parku jest bardzo charakterystyczny: czewono - żółte skalne iglice (nazywane hoodoo) ułożone w taki sposób, że przypominają swego rodzaju amfiteatr.

Podziwiałyśmy widoki nie tylko z góry, ale zeszłyśmy również w dół kanionu - przepiękne miejsce. Niekótrzy twierdzą, że Bryce Kanion jest nawet ładniejszy niż Wielki Kanion. No z tym się chyba nie zgodzę, bo Wielki Kanion, to jednak Wielki Kanion, ale Bryce też jest niesamowity!



















Kolejny park, to Park Narodowy Zion. Skąd nazwa - nie zaskaującego w Utah - od mormońskich osadników, którzy go tak nazwali - Zion, czyli Syjon. Można tu podziwiać przede wszystkim niesamowite góry! Przez jedną ogromną górę to się nawet tunelem przejeźdża - 1700 m długości! Najpiękniejszą część parku stanowi kanion rzeki Dziewiczej. Z ciekawostek jeszcze - Zion też był na trasie sztafety ze zniczem olimpijskim z Olimpiady 2002. 













Anna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz